Tutaj będziemy zamieszczać w miarę możliwości zdjęcia z obozu, ale przy słabym zasięgu, jaki tutaj mamy, nie będzie to takie proste. Z góry prosimy o cierpliwość.
W sobotnie popołudnie rozpoczęliśmy zgrupowanie letnie w Skowronkach na Mierzei Wiślanej. Przywitała nas upalna pogoda i przepyszna kolacja. Na zajęciach wieczornych poznawaliśmy się nawzajem, jest nas tutaj prawie 70 osób z Kwidzyna i okolic, Rumi, Sopotu, Kościerzyny i Gdyni.
W niedzielę pierwszy pełny dzień obozu rozpoczął się oczywiście od rozruchu o godzinie 8.05, potem śniadanie, odprawa i trening w lesie. Pierwsza grupa była na długiej wycieczce z mapą, przy "okazji" zbudowała po drodze szałas. Druga grupa poszła na spacer z mapą z trenerem Saszą, po drodze zaliczając punkty kontrolne. Pozostałe grupy ciężko trenowały biegając tak zwaną "gwiazdę", w ilości w zależności od wieku i umiejętności.
Po ciszy poobiedniej wszyscy wyruszyliśmy na plażę. Morze było wzburzone, szukaliśmy bursztynu, zakopywaliśmy się w piasku, no i oczywiście nie zabrakło pluskania się w wodzie, z czego najbardziej cieszyły się najmłodsze grupy i Maja.
Wieczorem graliśmy w piłkę, w kometkę i różne tym podobne gry sportowe. Po wyczerpującym i upalnym dniu o 22 prawie wszyscy smacznie spali.
Poniedziałek od rana przywitał nas upałem. Do południa wszystkie grupy trenowały w lesie. Wszyscy dostali chipy do ręki i pokonywali trasy o długości i trudności adekwatnych do swoich możliwości. Poczynając od grupy trzeciej wzwyż trzeba było przyłożyć się do pracy z kompasem.
Po ciszy poobiedniej najmłodsza grupa wybrała się na wycieczkę do Krynicy Morskiej, gdzie zwiedziła między innymi latarnię morską. Nie obyło się bez zakupów na pobliskich straganach, którym ciężko się było oprzeć naszym malusińskim. Pozostałe grupy grały w siatkówkę i w piłkę nożną, potem pobiegły na plażę, żeby się trochę ochłodzić i popluskać w morskiej wodzie. Fale dzisiaj były nieco mniejsze, ale to nie przeszkadzało w znakomitej zabawie.
Wieczorem część uczestników naszego obozu walczyła na boisku piłkarskim, część na boisku do kometki, a dwie grupy bawiły się w mini podchody. Dzień minął nie wiadomo kiedy i trzeba było udać się spać. Najmłodsi zasypiali słuchając skarpetkowych przygód.
We wtorek znowu piękna pogoda. Rano tradycyjnie zaliczyliśmy rozruch, potem obfite śniadanie, porządki i trening leśny dla wszystkich, bez wyjątku, grup.
Po południu, tym razem druga grupa, wybrała się na wycieczkę do Krynicy Morskiej. Pozostałe grupy z powodu panującego upału zmieniły plany i wybrały się nad morze, żeby się trochę orzeźwić morskim powietrzem. Na plaży odbył się konkurs na najciekawsze budowle z piasku, można zobaczyć na zdjęciach, że pomysłowość poszczególnych ekip budowlanych była na najwyższym poziomie.
Wieczorem gry i zabawy różne, część osób grała w "mafię", część w siatkówkę, jeszcze inni w gry kometkopodobne, no i oczywiście znależli się obowiązkowo amatorzy gry w "nogę". Noc zapowiada się nie mniej upalnie, niż dzień, więc niektórzy mają trudności z zaśnięciem.